Na kolejną wiosenną wycieczkę wybrałem się w samo serce Jury Krakowsko-Częstochowskiej. Dawno nie byłem na Górze Zborów, a słyszałem i czytałem że wiele się tam pozmieniało. Choćby to, ze teraz wstęp tam jest płatny (5 zł), ale w cenie jest zwiedzanie Jaskini Głębokiej z przewodnikiem. Oprócz Góry Zborów postanowiłem też pokręcić się po okolicznych skałkach. Samochód zaparkowałem na parkingu przy czarnym szlaku prowadzącym na Górę Zborów. Pogoda była przyzwoita, było ciepło, ale bardzo pochmurno, co zresztą widać po zdjęciach. Pierwsze co zrobiłem, to oczywiście zakupiłem pocztówki w miejscowej zagrodzie edukacyjnej. Nie było niestety pocztówek z Górą Zborów i Jaskinią Głęboka, ale były za to z Zawierciem i Gminą Ogrodzieniec (te z Zawierciem już miałem w kolekcji, ale uzupełniłem zapasy, natomiast te z Gminy Ogrodzieniec zobaczyłem po raz pierwszy).
Tak jak wspomniałem na początku - ostatnio dużo się tu zmieniło. Za sprawą Towarzystwa Miłośników Ziemi Zawierciańskiej, przy parkingu zbudowano tzw. zagrodę edukacyjną, gdzie m.in można nabyć rożne materiały dotyczące Góry Zborów i okolicy (i kupić widokówki). Umożliwiono również zwiedzanie Jaskini Głębokiej (z przewodnikiem). Przy parkingu, oraz po drodze na Górę Zborów i przy wejściu do Jaskini Głębokiej ustawiono tablice informacyjne. Wreszcie uruchomiono tzw. Program "Owca-plus". Program ten, przy wykorzystaniu owiec i kóz, ma na celu rekultywację, ochronę i oczyszczenie terenu Góry Zborów ze zbędnej roślinności, ochronę ostańców jurajskich oraz ochronę ginącej rasy tzw. owiec olkuskich. Owiec na terenie rezerwatu niestety nie spotkałem, co spowodowane jest prawdopodobnie tym, że niewielu jest chętnych rolników chcących wziąć udział w programie.
Czarnym szlakiem udałem się na szczyt Góry Zborów, po drodze mijając Jaskinię Głęboką (o której będzie później), Krucze Skały i dawny kamieniołom, w którym pracowali przymusowi robotnicy III Rzeszy.
Na Górze Zborów w 1957 roku utworzono rezerwat przyrody nieożywionej. W skład tego rezerwatu wchodzi Góra Zborów (zwana również Berkową Górą) oraz Wzgórze Kołoczek.
Widok na skałki na Górze Kołoczek
Na szczycie Góry Zborów znajduje się zbudowana przez Niemców wieżyczka triangulacyjna z namalowanymi ciekawymi symbolami. Co one oznaczają - niestety nie wiem. W czasie II wojny światowej toczyły się tu też walki pomiędzy Niemcami i partyzantami Armii Ludowej i Batalionów Chłopskich.
Skały na Górze Zborów mają ciekawe nazwy (Wielbład, Zakonnica, Sfinks). Podobnie na Pasmie Kołoczek (Dziewica, Mały Dziad, Wielki Dziad).
Z Góry Zborów poszedłem w kierunku Wzgórza Kołoczek, i lasem zawróciłem w kierunku parkingu. Kolejnym punktem była Jaskinia Głęboka, jednak ze względu na fakt, iż wejścia odbywają się o pełnej godzinie, a ja spóźniłem się 5 minut, postanowiłem więc zrobić sobie krótka przerwę na posiłek a następnie zobaczyć co znajduje się po drugiej stronie drogi nr 792. Z Góry Zborów rozciąga się piękny widok na Skały Rzędkowickie oraz na dwie skały znajdujące się blisko drogi: Turnia Motocyklistów oraz Apteka. Ja doszedłem jedynie do tej pierwszej. Na Aptekę nie starczyło już czasu. Jest więc powód by tu wrócić. Na same Skały Rzedkowickie trzeba by poświęcić osobną wycieczkę (byłem tam już dawniej, piękne widoki!). Poniżej Turnia Motocyklistów.
Czas na Jaskinię Głęboką. Zwiedzanie nie trwało długo (może 20 minut), jednak było ciekawie! Ta znajdująca się wewnątrz nieczynnego kamieniołomu jaskinia jest jedyną jaskinią w województwie śląskim, którą turyści mogą zwiedzać z przewodnikiem. Była już ona kiedyś otwarta dla turystów, jednak zamknięto ją z przyczyn bezpieczeństwa i ponownie otwarto w 2010 roku. Jaskinia ta została odkryta w 1942 roku, podczas eksploatacji kamienia. Żyją tu nietoperze (jednego udało mi się nawet sfotografować) oraz jeden z najbardziej jadowitych pająków, jakie żyją w Polsce, tzw. sieciarz jaskiniowy. Jego ukąszenie porównywalne jest do ukąszenia szerszenia. Te pająki również udało mi się tam zaobserwować, jednak na szczęście nie są one agresywne.
W drodze powrotnej zatrzymałem się jeszcze w Żarkach. Na przedmieściach, w sąsiedztwie tzw. Kuesty Jurajskiej (z której rozciąga się piękny widok na Myszków) znajdują się ruiny XVIII-wiecznego kościoła Św. Stanisława. Wcześniej stała tu drewniana kaplica. Bardzo malownicze to miejsce i bardzo zadbane. Jest mały parking i tablice informacyjne.
Drugą tegoroczną wycieczkę zaliczam do udanych. Na dzień dzisiejszy odbyłem już trzecią wycieczkę, tym razem w okolicy zamków w Bobolicach i Mirowie, ale o tym później. Na koniec kilka widokówek przedstawiających Podlesice, Górę Zborów i okolicę.
U stóp Góry Zborów znajduje się jeden z popularniejszych hoteli na Jurze Krakowsko-Częstochowskiej - Hotel Ostaniec. Pamiętam z dzieciństwa, że było to jedno z niewielu miejsc na Jurze, gdzie można było zjeść smażonego pstrąga. Miejsce to dawniej wyglądało zupełnie inaczej niż obecnie. Dla porównania przedstawiam dwie pocztówki. Pierwsza została wysłana w 1992 r. (na drugim planie - widok na Górę Zborów), druga pochodzi z lat obecnych.
Hotel "Ostaniec" w Podlesicach na tle Góry Zborów. Pocztówka wydana przez Krajową Agencję Wydawniczą, fot. J. Siudecki (wysłana w 1992 r.).
A to Hotel Ostaniec dzisiaj. Pocztówka wydana przez wydawnictwo Dikappa z Dąbrowy Górniczej (fot. D. Kmiotek).
Powyżej pocztówka wydana przez Towarzystwo Miłośników Ziemi Zawierciańskiej. Autorzy fotografii: Andrzej Stróżecki, Marceli Ślusarczyk, Andrzej Tyc. Autor znaku graficznego projektu: Małgorzata Lazarek.
Rez. Góra Zborów. Foto T. Gębuś. Wydawnictwo DITUM-PRINT z Częstochowy.
sobota, 14 maja 2011
Góra Zborów i okolice
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
No jak się ruszyłeś na blogu to na maksa! Bardzo interesujące!
OdpowiedzUsuńTeż tak uważam:)
OdpowiedzUsuń48 years old Business Systems Development Analyst Perry Capes, hailing from Whistler enjoys watching movies like Defendor and Sculpting. Took a trip to Historic Bridgetown and its Garrison and drives a Ferrari 250 GT LWB California Spider. zobacz strone www
OdpowiedzUsuń